niedziela, 27 października 2013

#3



Panie, panowie, mamy nową grę! Nową, albo starą jak świat. Kup sobie osobowość, a nawet weź ją za darmo, wybieraj spośród tysięcy specjalnie dla ciebie stworzonych charakterów, dostępnych o tutaj, na twoim ekranie. Bądź jak ta zbuntowana, ładniutka kurewka, przestań jeść na tydzień, pieprz się z nauczycielką, wkładaj garnitur nawet do sklepu po bułki. Nie wysilaj się, jesteś z małego miasteczka, co ty możesz wiedzieć o ludzkich potrzebach, o zachowaniach prawdziwych ludzi, tych wyrazistych, tych, o których kręci się filmy. Przecież twoje życie jest nudne, jest bez sensu zupełnie i bez polotu, przecież ty nawet nie potrafisz dobrze nosić tych spodni, które sobie ostatnio kupiłeś, niżej trochę je opuść, za sztywno. Więcej luzu, chłopaku. Wynajdujemy sobie powszechnie dostępne modele mówiące nam, jak jest fajnie, co trzeba zrobić, by naprawdę zacząć żyć. Bo nie oszukuj się, co to za życie, zbyt mało w nim biegania, łomocącego od proszków serca, zbyt mało przypadkowego seksu w ukradzionych samochodach, zbyt wiele zwyczajności. Przecież zwyczajność jest najgorsza na świecie, jest wrogiem młodości, trzeba być nieodpowiedzialnym, trzeba rzucać w okna kamieniami, niestety już bez ideologii jednak, a dla samego zrobienia hałasu. Rób hałas. Bądź pretensjonalny, głośny i wulgarny, wypijaj X.O. ojcom kolegów na domówkach dolewając go do coli. Skacz, skacz i rób rozpierdol. Żyj, bądź młody, bo inaczej szybko staniesz się nudny i żałosny. Mów, jak jest ci dobrze, pokazuj, rób zdjęcia, nie wstydź się, niech inni wstydzą się za ciebie! Dawaj wszystkim do zrozumienia, że nikt i nic cię nie obchodzi, hedonizm to nowa pokora, jeszcze się nie nauczyłeś? Tylko nie myśl zbyt wiele, bo jeszcze zrozumiesz i sam do siebie poczujesz odrazę. Tańcz mała, dopóki jeszcze chcą na ciebie patrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz